I have finished my chemise two days ago. And I was thinking that considering I'm still waiting for some things I need to finish my stays to come by post, I might do something else in the meantime. And this is how my bum pad/bum roll/cul de Paris was created :)
Ta-daa:
Voila:
Oto jest. Nie prezentuję go na sobie, bo jak to tak pokazywać jedną część, jakby nie było, bielizny, bez reszty? No niby i chemise też już jest, ale nie ma gosetu. A bez gorsetu nie ma sylwetki. A bez sylwetki nic nie pokażę na sobie! Gorset musi być, więc poczekacie jeszcze z tydzień (do czasu dojścia przesyłki, a wiadomo - Poczta Polska. ;)) na zdjęcia na modelce (czyt. mnie).
Here it is. I'm not showing it on myself, because it would be strange to show only one part of my undergarments, wouldn't it? ;) Well, I've got the chemise, but I still haven't got stays. And without stays, there's no silhouette. And without proper silhouette, I'm not showing anything on myself! I need stays. So you'll have to wait a bit until I finish them (Polish Mail is not the fastest in the world. On the contrary I'd say.).
Tu taki mały sneak peek chemise.
Chemise sneak peek:
Mały, bo zdjęcie strasznej jakości, robione jakąś ciemną nocą gdy skończyłam to szyć. Chciałam zaznaczyć, że ciemna noc obecnie zaczyna się ok. godziny 16:00, więc jak skończę z nauką i potem się zabiorę za szycie, to dziennego światła już wtedy raczej nie ma. ;)
It's a very little photo because it's of a very poor quality. It was taken very late in the night, when I had time to finish sewing.
Generalnie z chemise było tak, że "wykrój" (ha ha) wzięłam DIY Fobmroweczki. I dowolnie go pozmieniałam. :P Wyszło takie coś. Całkiem wygodne. Zobaczymy, czy będzie nadal tak wygodne z założonym stays, bum padem, halką, suknią i czym tam jeszcze! ;)
I took the pattern for my chemise from a DIY on that blog. And I changed it a lot. :P It turned out like this. I hope it will be comfortable with a stays put on (and a bum pad, and a petticoat, and a dress...;))
Na koniec mam pytanie do ogółu. Otóż znalazłam w domu coś w rodzaju pocztówki z nadrukowanym fashion plate:
Finally, I have a question to everybody. At home I found some kind of a big postcard with a fashion plate:
Finally, I have a question to everybody. At home I found some kind of a big postcard with a fashion plate:
The question is: WHY this jeune demoiselle's dress is described as a Robe a l'Anglaise? To me, it looks more like a polonaise... But what do I know. I'm not an expert in XVIII fashion. In fact, I know a little more than nothing. :P Anyone can help? :)
A bientot!
Bardzie ładnie Ci wyszedł, podoba mi się jego delikatne wykończenie :)
OdpowiedzUsuńCo do sukni na rycinie, to raczej nie jest to klasyczna poloneska, ale suknia "robe a l'anglaise retroussée" - jest co prawda podpięta jak poloneska, ale ma stanik zamknięty z przodu i oddzielnie krojoną spódnicę wierzchnią :)
Dziękuję! Jakoś ta koronka mi tam pasowała.
UsuńJa jeszcze nie orientuję się tak świetnie w modzie osiemnastowiecznej, więc stokrotne dzięki za uświadomienie mi tej różnicy. :)
Super! Chemise niewiele widać, ale już widzę, na pewno jest lepsza od mojej, którą szyłam chyba dwa dni po pierwszych próbach krawieckich, a potem trzy razy wycinałam głębszy dekolt, bo "pięknie wykończona" wyzierała spod sukni. I od tamtej pory jeszcze nie zrobiłam nowej :D
OdpowiedzUsuńHaha :P
UsuńTo ja miałam problem z za dużym dekoltem. Ale jakoś to zniwelowałam :P
OO, na coś się przydałam! ;D Niecierpliwie czekam na stays - mam lekkie wypaczenie w kierunku gorsetów ;D
OdpowiedzUsuńI to jak się przydałaś! Gdybym nie znalazła tego u Ciebie na blogu, pewnie bym trzy razy dłużej nad tym siedziała, wymyślając, jak się pomierzyć, żeby wyszło ok. :P
UsuńA stays jednak będzie wcześniej. Może nawet jutro, jak uda mi się je skończyć! :) Bo paczka przyszła w jeden dzień O.O
Jestem autentycznie zaskoczona szybkością Poczty Polskiej w tym wypadku! :D