sobota, 5 kwietnia 2014

AAAAAAAAAAAAAAAAA

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA MATURA ZA MIESIĄC, RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(MY SCHOOL-LEAVING EXAM IS IN A MONTH O.O)
***

To tak tytułem wstępu. Jak już sobie wrzasnęłam, pora chyba na wyjaśnienie mojej półtoramiesięcznej nieobecności w naszej cudownej krynoliniastej blogosferze. :)
Alors, za miesiąc mam maturę. Co pociąga za sobą pewne okoliczności nazwane przeze mnie roboczo "aarghmuszęsięuczyćniezdążęzpowtórzeniemcorobić". Zdaję bowiem rozszerzoną chemię i biologię, jak również angielski na tym samym poziomie, no i polski i matmę na podstawie. Wszystko wymaga ode mnie poświęcenia całego mojego czasu na powtórki, a najbardziej chemia i biologia, które muszę zdać na minimum 80%, bo (fanfary, werble, tatatatam) DOSTAŁAM SIĘ NA UNIWERSYTET W EDYNBURGU!!! (siubidubidubiparampapampam dubi dubi łaa...) Ok, odbija mi... W każdym razie strasznie się cieszę z tego powodu, pomijając oczywiście jeden fakt, który mnie niewymownie smuci, a mianowicie to, że nie będę mogła być na zlocie w Ojcowie - rok akademicki zaczyna mi się tam już 8.09. :/

So that was a beginning. Now that I have already yelled, it's time to explain my over monthly absence on my blog. :) Alors, I'm sitting my school-leaving exam in a month. And that requires me to REVISE a lot. And I'm all like "aahthisistoomuchtoreviseandtoolittletimewhatshouldIdomomhelp". I'm sitting Advanced Level Biology and Chemistry, as well as Advanced Level English, and Maths and Polish on the Basic Level. And this makes me revise all the time, especially Biology and Chemistry, because I have to get at least 80% on these two exams, because I got a conditional offer of place at the University of Edinburgh (I am SOOOOO HAPPY!!!! :)) and I don't want to lose it.  

Także następne posty z czymkolwiek uszytym pojawią się dopiero w maju. Poza tym planuję bardzo "szyciowe" wakacje - będą długie ;)
Mam już zaplanowane, co szyję następne: XVIII-wieczna halka, następnie round gown:

So you'll see new posts on my blog around mid-May. But I'm planning to sew a lot during these long holidays after having passed the bloody exam. ;)
I've already planned some projects: a XVIIIth cent. petticoat, a round gown like this ;) :

Moja inspiracja :)
Już nawet znalazłam dobry materiał (w przystępnej cenie!;))...
Potem, albo gdzieś w międzyczasie będę szyła gorset gdzieś tak z połowy XIX wieku. Mam już nawet wycięty wykrój :P W jakiejś dalszej przyszłości marzy mi się suknia z lat 1840 i druga trochę późniejsza, taka jakaś Scarlett O'Hara... ;) No ale to może w wakacje. 
Tymczasem, do zobaczenia gdzieś w maju, już pewnie z uszytą halką i zaczętym gorsetem. ;)

 I've already found a similar cotton (and very reasonably priced!)...
And in the meantime I plan to sew a mid-XIX cent. corset. I even have a pattern already cut :P
And later, maybe during the holidays, I want to make a 1840s dress, and another one from the Civil War period. But I'm never going to be able to cinch my waist to 17"; unfortunately, I'm not Scarlett O'Hara... ;) 

That's all I guess.
See you in May! :)

A bientot!